Stwórz własnymi rękami mini rękawiczki, które staną się sentymentalnymi ozdobami świątecznymi.
Ulubionym kalendarzem adwentowym Twojej rodziny.
Wyjątkową w swoim rodzaju girlandą do dekoracji domu czy pokoju dziecięcego.
Albo i wszystkim tym naraz. Na lata!
Jeśli choć na któreś z tych zdań pomyślałaś sobie: “też tak mam!”, mam coś właśnie dla Ciebie! Ten kurs to Twoja szansa, na stworzenie czegoś wyjątkowego, złapanie oddechu i przekonanie się, że wymarzone spokojne święta zaczynają się… od Ciebie.
Latami marzyłam o tym, żeby nauczyć się dziergać na drutach i robić piękne rzeczy dla moich dzieci. 7 lat temu postanowiłam: „zrobię kolejne podejście i tym razem się uda!” Wydziergałam mozolnie pierwszą koślawą czapkę, zaraz potem drugą. I przyszła mi do głowy śmiała myśl: „Skoro już coś umiem, to może zrobię da moich synków dziergany kalendarz adwentowy…”
Te mini rękawiczki powstały wtedy w niecały miesiąc, zaledwie kilka tygodni po tym jak nauczyłam się dziergać. Od kiedy zawisły u nas po raz pierwszy, już nie wyobrażamy sobie bez nich naszych Świąt.
Te mini rękawiczki są czymś znacznie więcej niż dekoracją.
To spełnienie moich wieloletnich marzeń o tym, żeby dziergać na drutach. I namacalny dowód na to, że DAŁAM RADĘ!
Gdyby nie one, pewnie znowu rzuciłabym druty w kąt i nigdy nie uwierzyłabym, że kiedyś będę sama dziergać własne swetry.
Te rękawiczki to lata życia mojej rodziny.
Moc wspomnień związanych z tradycją rękawiczkowego kalendarza adwentowego, którą wprowadziliśmy w naszym domu i celebrujemy po swojemu.
To coś, na co czekamy razem cały rok i na widok czego wszystkim nam się świecą oczy.
To pamiątka na lata, którą moje dzieci będą wspominać z takim sentymentem, z jakim ja wyciągam teraz szklane kolorowe bombki po mojej Babci.
Możesz stworzyć coś takiego również dla siebie i swoich dzieci!
Tak – będę w kontrze do wszystkich atakujących Cię reklam na Instagramie czy Facebooku o nowych świątecznych kolekcjach, najlepszych sztucznych choinkach wyglądających jak żywe czy pomysłach na prezenty dla krewnych-i-znajomych królika.
Tak – wydzierganie czegoś samodzielnie wymaga czasu.
Nie załatwi się tego kilkoma kliknięciami w sklepie online.
Tak – pewnie od razu nie wyjdzie idealnie.
Ale czy musi takie być?
Wierz mi – moje pierwsze rękawiczki do tego kalendarza adwentowego też wychodziły… różnie. Niektóre z nich ciągle mają jakieś drobne pomyłki. Ale te, które robiłam jako ostatnie były już znacznie lepiej wykonane, bo po prostu dochodziłam do wprawy. Jak z wszystkim.
A czy teraz patrząc kolejny rok na cały stworzony wtedy w 2017 roku kalendarz adwentowy skupiam się na tych mniej udanych pierwszych rękawiczkach?
Nie – patrzę na całość z dumą (niesłabnącą od lat!), satysfakcją i z taką samą radością, z jaką moje dzieci reagują na niego, kiedy wyciągam go z pudełka raz w roku.
Tak, nawet mój nastolatek reaguje żywo: “To te rękawiczki! Pamiętam je!”
Podpowiadam WSZYSTKO, co mnie samej zawsze zabiera zbyt dużo czasu i rozkmin, kiedy zabieram się za jakiś nowy projekt:
Zobaczysz wszystko powoli, w przybliżeniu na krótkich lekcjach video, na których dokładnie wszystko tłumaczę.
Możesz odtwarzać po kilka razy i łatwo szukać lekcji, na której skończyłaś. Bez konieczności przewijania długich filmików, żeby odnaleźć ten właściwy moment.
Lubisz mieć wszystko rozpisane i pod ręką? Ja też!
Dlatego poza lekcjami video spisałam wzór w wersji zarówno dla początkujących (z dokładnymi objaśnieniami), jak i skrócony – dla zaawansowanych.
Możesz go sobie wydrukować i mieć zawsze pod ręką.
Wszystko w jednym miejscu, żebyś nie musiała odrywać się od dziergania i tracić czasu na szukaniu filmików pomocnicznych w różnych zakątkach internetu.
Wierzę, że chwile, które spędzisz dziergając te rękawiczki będą dla Ciebie chwilami upragnionego spokoju i odpoczynku – czyli dokładnie tym, czym są dla mnie.
Nie byłabym sobą, gdybym nie dorzuciła od siebie czegoś jeszcze!
Brakuje Ci pomysłów na to co zrobić z wydzierganymi rękawiczkami? Do czego je wykorzystać? Nie bój nic! Moja głowa aż kipi od pomysłów!
Jak podchodzimy do zawartości naszego kalendarza adwentowego, który jest nie-słodyczowy, nie-prezentowy i nie-angażujący nadmiernie domowników? Podzielę się z Tobą całym moim ponad 10-letnim doświadczeniem. Praktyczne wskazówki i podpowiedzi do wdrożenia od razu.
Czyli to, o czym wszystkie marzymy, a słyszymy tylko: „wszystko jest kwestią organizacji.” Brrr! To nie u mnie! Podzielę się za to swoimi prostymi lifehackami, które pomagają mi jednocześnie być mamą trójki i znajdować czas na tworzenie.
To ja – Aga. W domu zwana Gu (od zamierzchłych czasów, ale tak jakoś zostało). I tworzę. DUŻO. Cały czas – pomimo tego, że mam trójkę synów. A może właśnie – nie pomimo tego – a DLATEGO właśnie tworzę?
Wszystkie najlepsze twórcze pomysły, na jakie wpadam zawsze są inspirowane nimi. Dzięki pierwszemu synkowi założyłam swojego bloga wnętrzarskiego, wraz z narodzinami drugiego – sklep z rękodziełem, a przy najmłodszym – po kilku latach bycia mamą na pełen etat – postanowiłam zarażać swoją pasją tworzenia też inne mamy i prowadzić kreatywne kursy online.
Uświadomiłam sobie też, że przy wszystkich moich aktywnościach rodzinno-pracowych to tworzenie (ja nazywam to „twórczym dziabaniem”, które zawsze u mnie było – jest tak naprawdę czymś dużo więcej niż hobby. Jest prawdziwą terapią zajęciową, która pozwala mi odpocząć, zaznać spokoju i naładować szybko wyczerpujące się baterie (wrażliwcy już tak mają…).
To nieduży kurs, który skupia się na jednej rzeczy – dzierganiu na drutach takich mini-rękawiczek, jakie widzisz na zdjęciach.
Co zawiera?
zamiast 149 zł
Zrobienie jednej rękawiczki zajmuje mniej niż godzinę. Na początku będzie to trwało dłużej, ale naprawdę z każdą kolejną będzie szybciej.
Nawet jedna czy dwie takie rękawiczki pięknie wyglądają jako zawieszka czy to na choince, czy na wianku świątecznym. Ale coś czuję, że i tak złapiesz bakcyla i wcześniej czy później zrobisz ich całą girlandę lub kalendarz adwentowy. Może na przyszły rok?
Na początek nie musisz robić od razu dwudziestu kilku rękawiczek na kalendarz adwentowy. Równie dobrze możesz zrobić ich połowę czy nawet kilka – powiedzmy 7 na każdy dzień tygodnia. Po takim tygodniu możesz znowu je zawiesić i odliczać do Świąt po prostu tygodniami, a na rękawiczkach nie ma żadnych numerków, które by nie pozwalały na użycie ich ponownie 🙂
Kiedy ja wpadłam na pomysł dziergania tych rękawiczek – zaczęłam na początku listopada i założyłam sobie robienie jednej rękawiczki na jeden dzień (nie wierząc do końca, że to się uda).
Okazało się, że doszłam do takiej wprawy, że zrobiłam wszystkie rękawiczki na długo przed początkiem Adwentu.
A nawet jeśli nie zdążysz przed Świętami – przecież to świetny pomysł na świąteczne zajęcie! Druty, włóczka, kocyk i Ty przy choince – widzisz to? Ja tak robię co roku i to mój sposób na chwilę oddechu w Święta.
Wiesz, kiedy ja zaczynałam je dziergać – miałam dosłownie miesiąc doświadczenia w dzierganiu na drutach. Nauczyłam się robiąc jedną czapkę dla siebie, a potem zrobiłam jeszcze czapkę dla syna. Czy to duże doświadczenie? Wcale nie! Przyznaję – nie sądziłam, że poradzę sobie z tymi rękawiczkami, ale tak bardzo podobał mi się ten pomysł, że postanowiłam spróbować. I to była najlepsza szalona decyzja, jaką mogłam wtedy podjąć – bez tego pewnie rzuciłabym druty w kąt i nie spróbowałabym potem robić sweterków i swetrów dla moich dzieci i siebie.
Rękawiczki tu super projekt na ćwiczenie dziergania – możesz robić małe rzeczy i szybko skończyć. I robić następną, która wyjdzie jeszcze lepiej. Nie porywasz się wtedy np. na długi szalik, który nudno się dzierga i wlecze się w nieskończoność.
Wzory na rękawiczkach mogą wydawać Ci się trudne, ale też nie musisz od razu zaczynać od takich akrobacji. W kursie uczę od czego zacząć najpierw i jak dojść stopniowo do bardziej efektownych (acz prostych) wzorów.
Przyznam, że nie myślałam o tym kursie jako o kursie dla totalnie początkujących, jako że sama kiedy je robiłam, już coś tam wcześniej dziergałam. Miałam więc coś, na czym miałam okazję poćwiczyć oczka lewe i prawe.
Myślę natomiast, że jeśli bardzo chcesz się nauczyć dziergać, to super jest zacząć od czegoś, co bardzo Ci się podoba i będziesz mieć motywację, żeby próbować i dziergać.
Jeśli jesteś właśnie w takiej sytuacji – napisz do mnie. Jeśli takich osób będzie więcej, dogram więcej lekcji z całkowitymi podstawami do nauki.
Kurs odbywa się w całości online na specjalnej platformie kursowej. Wystarczy kliknąć duży przycisk na stronie, który przeniesie Cię do strony z formularzem zakupowym. Trzeba go wypełnić podając wszystkie dane (potrzebuję ich do faktury, którą Ci wystawię). Płatność można dokonać poprzez płatności internetowe Przelewy24 (w tym np. BLIK). Zaraz po zaakceptowaniu płatności dostaniesz na swoją skrzynkę mailową wiadomości z dostępem do platformy oraz mail powitalny ode mnie. Po zalogowaniu się na stronie internetowej platformy kursowej możesz od razu oglądać filmiki z lekcjami, przeglądać podręczniki w PDF (i pobrać je na swoje urządzenie) i… działać. Dostęp do kursu masz na okrągły rok i w tym czasie możesz zrobić tak dużo mini rękawiczek, jak tylko chcesz!
Jeśli o coś chcesz zapytać, pisz do mnie śmiało na aga@gu-tworzy.pl